W kontekście spotkania: „W świecie systemów bezzałogowych i napędu wodorowego – poszukiwane kompetencje i stanowiska w świetle badań BBKL„, warto zwrócić uwagę na kilka aspektów.
Technologie stosowane w bezzałogowych statkach powietrznych są już dojrzałe i zweryfikowane w różnych obszarach gospodarki (np. fotografowanie i filmowanie, geodezja, monitoring). Poszukiwane są jednak nowe obszary, w których drony mogą latać automatycznie. Jako przykład mogą posłużyć:
- Automatyczne monitorowanie i ochrona terenu zamkniętego
- Odstraszanie ptaków przez latający rój dronów chroniący uprawy
- Badanie czystości powietrza w poszukiwaniu i oznaczaniu nielegalnych palenisk
Aby jednak automatyzacja dronów mogła się rozwijać potrzebne są szeroko zakrojone działania informacyjne i szkoleniowe, realizowane przez agendy rządowe. Ale także zmiana ram prawnych, choćby w zakresie możliwości sterowania kilkoma dronami w czasie rzeczywistym przez jednego kontrolera ruchu BSP. Nota bene jest to stanowisko pracy, którego próżno dzisiaj szukać na rynku pracy. Kompetencje takiego pracownika będą szerokie a predyspozycje psychiczne będą decydować o jego przydatności podobnie jak ma to miejsce w przypadku kandydatów starających się o pracę kontrolera ruchu lotniczego w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.
Współczesne drony są to urządzenia zasilane elektrycznie z akumulatorów chemicznych zawierających lit. Głównym ograniczeniem tych konstrukcji jest ograniczony czas lotu, który w praktyce nie pozwala latać dłużej niż 45min. W wielu zastosowaniach to za mało – choćby przy inspekcjach liniowych infrastruktury krytycznej. Poszukiwane są więc nowe rozwiązania wśród których ogniwa paliwowe zasilane wodorem są najbardziej obiecująca. Zastosowanie takiego napędu, zwiększa jednak masę startową i komplikuje BSP. Brakuje tutaj wykwalifikowanych kadr, zdolnych do konstruowania, obsługi i pilotażu takich systemów.
Kontrolerzy systemów automatycznych
Systemy automatyczne mogą składać się z hangaru dronowego, jednostki latającej oraz stacji kontroli lotu zdolnej do sterowania i monitorowanie lotu z odległego miejsca. Systemy takie są już dostępne na rynku. Nie ma jednak odpowiednio wyszkolonych kadr – kontrolerów ruchu BSP. Żeby takie loty były opłacalne, jeden pilot nie może kontrolować i sterować jednego BSP. Jeden kontroler BSP musi być w stanie kierować kilkoma operacjami w różnych lokalizacjach. Wszystkie takie loty będą lotami poza zasięgiem wzroku (BVLOS).
Aby operacje BVLOS z użyciem BSP mogły być realizowane bezpiecznie, załogowe statki powietrzne będą musiały zostać doposażone o transponder ABSB, emitujący informację o pozycji. Dzięki temu kontroler realizujący lot automatyczny z odległej lokalizacji będzie wiedział o zbliżającym się statku załogowym i na tej podstawie będzie mógł podjąć odpowiednie kroki. Wymagana jest tutaj systemowa zmiana podejścia załogowego lotnictwa do BSP, przede wszystkim przez dopasowanie programów szkoleń do nowych realiów.
Szkolenia załogowego lotnictwa
Jednym z głównych kroków, do rozwoju lotów automatycznych, jest zmiana systemu szkolenia załogowego lotnictwa. Chodzi o budowanie świadomości w tej grupie lotniczej, która kojarzy drony z bardzo dużym zagrożeniem w powietrzu. Tymczasem od 1 stycznia 2024 roku, wszystkie drony będą musiały być wyposażone w system zdalnej identyfikacji (zwany: RemoteID lub RID). Wymagania tego systemu są dokładnie opisane w części 6 załącznika do ROZPORZĄDZENIA DELEGOWANEGO KOMISJI (UE) 2019/945 z dnia 12 marca 2019 r. w sprawie systemów bezzałogowych statków powietrznych oraz operatorów systemów bezzałogowych statków powietrznych z państw trzecich. Oznacza to, że wszystkie drony będę emitować sygnał o swojej obecności w powietrzu.
Szkolenia dla pilotów agro BSP
W obecnym systemie nie są określone wymogi dla pilotów BSP, którzy będą wykonywać loty dronami rolniczymi. Ich masa startowa znacznie przekracza 25 kg, co wymaga odpowiednich umiejętności oraz świadomości technicznych ograniczeń takich urządzeń latających.
Szkolenie pilotów w instytucjach
Jednym z głównych problemów pilotów pracujących w instytucjach jest brak systematycznego treningu. Jak to mówię na szkoleniach: „Żeby latać trzeba latać!„. Potrzebny jest system szkolenia pilotów instytucjonalnych, choćby z użyciem dedykowanych symulatorów lotu.
Wcześniej zdefiniowane aspekty
Tezy postawione przez autorów w raporcie z dnia 25 kwietnia 2022 roku, pt.: „Identyfikacja potencjalnego zapotrzebowania na nowe specjalistyczne kwalifikacje rynkowe w przedsiębiorstwach i instytucjach zatrudniających zespoły osób zaangażowanych w proces użytkowania bezzałogowych statków powietrznych (w tym wielu BSP jednocześnie), a także przedstawienie procesu szkolenia oraz walidacji prowadzącej do uzyskania przykładowej zawodowej kwalifikacji specjalistycznej w wyżej wymienionym obszarze” są nadal aktualne.
Piotr Kleczyński